Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji multimedialnej podsumowującej miniony sezon. Przychody stoku z tytułu sprzedanych biletów wyniosły 923 312 zł, natomiast z gastronomii 83 676 zł. Wśród rozchodów najwięcej wyniosły wynagrodzenia dla pracowników – 160 000 zł. Jeżeli chodzi o sprzedane bilety, to najwięcej sprzedano karnetów 20-przejazdowych – 11 678. Karnetów 10-przejazdowych sprzedano 7 687 szt., a 5-przejazdowych 5 783. Biletów jednorazowych kupiono 3 137. Miniony sezon to 352 854 osobo-przejazdy, czyli statystycznie każdy mieszkaniec Przemyśla jechał wyciągiem pięciokrotnie. W sezonie 2005/06 piesi mogli korzystać z przejażdżki dolnym wyciągiem. Z tej oferty skorzystano 10 377 razy.
W prezentacji mieliśmy również zapowiedź tego co nas czeka w sezonie letnim. Oprócz planowanego uruchomienia toru saneczkowego, na stoku odbywać będą się imprezy plenerowe (najbliższa 24 czerwca, kolejna na zakończenie wakacji), będą czynne punkty gastronomiczne przy stacjach dolnej i górnej oraz zostanie otwarta wypożyczalnia rowerów. W weekendy (piątek-niedziela) będzie można korzystać z obu wyciągów krzesełkowych (3 maja z tej okazji skorzystało 900 osób).
Po obejrzeniu prezentacji i filmu reklamującego stok, głos zabrał dyrektor POSiR Mariusz Zamirski. Z jego ust padło zapewnienie, że przed zbliżającym się sezonem możemy spodziewać się większej reklamy i promocji stoku. Ponadto będą się starać rozbudować zaplecze socjalne, dokupić kolejne dwie armatki, a także ratrak. W nowym sezonie wprowadzony ma być system ski-pass, lepiej wyprofilowana trasa nr 2 oraz poprawiony główny ciek wodny. Modyfikacja trasy nr 2 i wybudowanie w miejscu dawnej maszynowi nieistniejącego wyciągu górki startowej, pozwoli przeznaczać ten odcinek na zawody narciarskie. Przed sezonem 2006/07 być może poszerzona zostanie trasa nr 1. O ile przesunięcie pięciu pierwszych latarni (licząc od góry) nie stanowi problemu, to problem może być z kolejnymi. O tym czy kolejne lampy będą mogły być przesunięte zadecydują badania geologiczne. Jeżeli już mowa o lepszym wyprofilowaniu, to dodajmy że temu zabiegowi ma być poddana także częściowo pierwsza trasa, a odcinek pomiędzy stacją górną a wiaduktem ma nabrać pochyłości.
Natomiast o zupełnie nowych inwestycjach na stoku opowiadali prezydent Robert Choma i Maria Kuźmińska, naczelnik Wydziału Inwestycji i Strategii Rozwoju. Prezydent Miasta przekazał informację, że z programu Interreg na II etap budowy otrzymano dofinansowanie w wysokości 1 358 000 zł. Drugie tylko zarezerwowane jest w miejskim budżecie. Przypomnijmy, że w II etapie przewidziano budowę oślej łączki (koszt 150 000 zł), snowparku i toru saneczkowego (koszt 302 000 euro). Zaznaczyć trzeba, że wcześniejsze plany wyglądu Parku Sportowo-Rekreacyjnego uległy zmianie. Sankostrada będzie rozpoczynać swój bieg w okolicach tarasu widokowego, następnie będzie przebiegać nad trasą nr 2 wzdłuż podpór wyciągu, a kończyć się będzie na skraju zagajnika modrzewiowego (znajdujący się pomiędzy trasami 1 i 2). Zmianie ulec może także lokalizacja snowparku – z terenów pomiędzy trasą 1 i 3 na okolice trzech krzyży. Być może powstanie kolejna trasa, umownie zwana „północną”. Obsługiwana przez wyciąg orczykowy, byłaby umiejscowiona pomiędzy trasą nr 1 i planowaną nr 3. Jednak jej budowa uzależniona jest od ww. badań geologicznych.
Wykonawstwo nowych inwestycji, jeżeli procedury przetargowe nie będą zakłócone, mają ruszyć w lipcu. Natomiast budowa tras 3 i 4 możliwa będzie po roku 2006. Prezydent Choma dodał również, że będzie się starał aby już w sezonie 2007 móc korzystać częściowo z akwenu wodnego przy ul. Sanockiej.
Końcową część spotkania przeznaczono na pytania od publiczności. Pierwsze, choć nie dotyczące stoku, warte jest przytoczenia. Dotyczyło ono budowy kładki nad Sanem łączącą os. Kmiecie z drugim brzegiem Sanu oraz możliwości zadaszenia planowanych kortów tenisowych przy ul. Sanockiej. Prezydent Choma odpowiedział, że są pieniądze na dokumentację techniczną mostu nad Sanem, natomiast zadaszenie kortów będzie możliwe jeżeli pozwolą na to finanse.
Stanisław Marko (znany m.in. ze startów w zawodach „Ślizg na byle czym”) wyraził żal, że w planach budowy PPSR nie ma miejsca na skocznię narciarską. Prezydent Miasta odparł, że specjalna komisja z Zakopanego ma zbadać relikt skoczni w parku pod kątem jej reaktywacji, chociaż dla celów rekreacyjnych.
Dyskusje wywołała także ilość miejsc w planowanej restauracji pawilonu górnego. R. Choma i M. Kuźmińska przyznali, że punkt gastronomiczny na 70 miejsc to za mało, jednak budowa restauracji jest ograniczona terenowo i konserwatorsko. Na zakończenie spotkania jeden z pracowników stoku narciarskiego zarzucił projektantowi przepompowni wody błędy konstrukcyjne, które spowodowały zamarznięcie wody w zbiorniku w czasie mrozów. Planista Marian Zabawski odpowiedział, że wynikło to nie z błędów projektu, lecz pracowników, których oskarżył o brak odpowiednich uprawnień do obsługi urządzeń wysokociśnieniowych. Wymianę poglądów przerwał Ryszard Kosterkiewicz.
Spotkanie na Zamku Kazimierzowskim miało także miłe akcenty. Prezydent Robert Choma otrzymał od Iwony Bieleckiej i Bartosza Bobko (reprezentantów Przemyśla w zawodach Family Cup) puchar i kwiaty jako „podziękowania od dzieci” za wybudowanie stoku. Na koniec jako ciekawostkę podajmy fakt, że Stanisławowi Marko Adam Małysz obiecał przyjechać na otwarcie... skoczni narciarskiej w Przemyślu.