Przy ul. Pasteura stoją już dwie ściany oporowe na których zamontowano przęsła wiaduktu.
Nieopodal trwają prace przy budowie górnej stacji wyciągu. Tam też widać najlepiej elementy powstającego napędu wyciągu. Są już dwa fundamenty na których zainstalowano maszty.
Ku końcowi zmierza wylewanie fundamentów pod maszty wyciągu w jego górnej części.
W dolnej części wycięto sosny, by utorować drogę dla przyszłego wyciągu.
Drenaż stoku dotarł już do ul. Pasteura. Również przygotowane są elementy oświetlenia stoku, a konkretnie okablowanie stoku. Tak więc wystarczy już tylko zamontować słupy z jupiterami.
Również przy ul. Sanockiej robotnicy nie próżnują. Nie ma już śladów po niedawnej budowie czerpni, gdyż skarpa nad Sanem została wygładzona. Kończy się budowa ogrodzenia budynku, w którym zamontowane będą pompy – element systemu sztucznego naśnieżania. Również ku końcowi zmierza budowa parkingu. Tutaj do wykonania została już tylko droga wjazdowa oraz zamontowanie słupów oświetleniowych.
Nieopodal budynku z pompami trwa wybieranie ziemi pod środkową stację wyciągu. Wielki rów, jaki powstaje, ma być zniwelowany.
Oprócz prac budowlanych, trwają także przetargi. Ostatnio został ogłoszony na dostawę kompletnego informatycznego systemu kontroli dostępu na urządzenia wyciągowe.
Złota polska jesień pozwala żywić nadzieję, że jeszcze w tym roku odbędą się pierwsze szusy na przemyskim stoku.
Niestety stok mapoślizg nie tylko w terminie zakończenia robót. Wciąż nie znany jest termin naboru wniosków w ramach działań 1.4 „Rozwój turystyki i kultury”. Powodem są wciąż brakujące rozporządzenia Ministerstwa Gospodarki i Pracy w sprawie udzielania pomocy publicznej na wspieranie przedsięwzięć z zakresu turystyki, odnawialnych źródeł energii oraz ochrony powietrza.