data dodania: 2014-01-27
aktualizacja: 2014-01-27 11:47:28
Po długiej i ciężkiej podróże szczypiorniści AZS-u Przemyśl w 11 osobowym składzie przegrali z drużyną gospodarzy KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. Na mecz do Ostrowa Wielkopolskiego nie udał się Łukasz Kalinowski, który z powodów osobistych nie mógł tego dnia wyjechać na mecz.KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - AZS Przemyśl 32:28 (15:12)Ostrovia: Tarko, Adamczyk, Filipiak - Galewski 7, Jedwabny 7, Bielec 4, Dutkiewicz 4, Wojciechowski 4, Czerwiński 3, Dycfeld 2, Stempniak 1, Kierzek, Sobczak, Śliwiński, Górny, Pernak.
Kary: 8 minut
AZS: Jarosz, Sar - Misiewicz 7, Kroczek 6, Kubisztal 6, Hataś 3, Dejnaka 2, Błażkowski 2, Dziatkiewicz 2, Kostka, Wańkowicz
Kary: 6 minut
Początek spotkania to badanie swoich możliwości tego dnia przez obie drużyny. W pierwszej połowie zawodnicy AZS-u mieli dwa przestoje pierwszy między 6 a 11 minutą gdzie stracili 5 bramek pod rząd co dało prowadzenie gospodarzom 7:2. W tym momencie nastąpiło przebudzenie przemyślan. W bramce zameldował się Filip Jarosz, który odbił kilka ważnych piłek. Dzięki temu uruchomiona została kontra, a co za tym idzie zdobywanie bramek z łatwej pozycji. W 17 minucie na tablicy widniał wynik 8:9. Ten fragment gry wygraliśmy 7:1. Wydawało się, że już gra będziesię układać. Nic bardziej mylnego. Zawodnikom z Przemyśla przytrafił się kolejny przestój między 17, a 24 minutą gospodarze rzucili znów 5 bramek i wyszli na prowadzenie 13:9. Do końca pierwszej części drużyna AZS-u starała się zbliżyć do zawodników KPR-u i schodzili do szatni z 3 bramkową stratą.
Druga połowa to dobry początek w wykonaniu naszych zawodników trzy szybko rzucone bramki dały w 34 minucie remis 18:18. Dwie z nich zdobył Mateusz Kroczek, a jedną Maciej Kubisztal. Do około 47 minuty mecz toczył się bramkę za bramkę, wtedy to tablica pokazywała wyniki 22:21. To było tyle na co było stać zawodników z Twierdzy Przemyśl tego dnia. Widoczny był brak siły i zgrania z zawodnikami, którzy przez pierwszą część sezonu spędzili na ławce rezerwowych. Ozdobą spotkania była bramka zdobyta w 54 minucie przez powracającego po drobnym urazie Łukasza Hatasia. Popularny „Haku” po obiegu z rozgrywającym oddał bardzo mocny rzut w kierunku bramki, piłka przeleciała nad głową bramkarza gospodarzy i po odbiciu od poprzeczki wpadłado bramki. Kibice gospodarzy byli zdumieni. Do tego trafienia Łukasz dołożył jeszcze dwie bramki ze skrzydła. Ostatecznie szczypiorniści z Przemyśla przegrai 32:28 i spali na 8 miejsce w tabeli I ligi grupy B.
Podsumowując dobre zawody w bramce rozegrał Filip Jarosz. Siedem bramek z gry zdobył Damian Misiewicz, a na kole Maciej Kubisztal nie był do zatrzymania. Tego dnia jednak to nie wystarczyło i drużyna AZS-u przegrała swój 7 mecz w tym sezonie.
Serdecznie dziękujemy władzom miasta Przemyśla za dodatkową pomoc w postaci pokrycia kosztów transportu do Ostrowa Wielkopolskiego. Bez pomocy miasta wyjazd na mecz byłby niemożliwy. Miejmy nadzieję, że już niedługo wyjaśni się sytuacja finansowa w klubie i wszystko wróci na normalne tory.
www.reczna.przemysl.pl