Ze 130 tys. obrońców Twierdzy do niewoli dostało się:
W tej liczbie 28 tys. było chorych i rannych.
Już 22 marca, a więc w dniu kapitulacji pierwsze oddziały jeńców austriackich skierowano na ziemie rosyjskie. Pierwszą grupę stanowiło 200 oficerów i 300 żołnierzy. Odtransportowanie załogi Twierdzy do niewoli rosyjskiej trwało do 8 kwietnia 1915 r. Najtrudniej było odtransportować rannych, chorych i rekonwalescentów z powodu braku wystarczającej liczby taborów. Żołnierzy kierowano do Niżankowic, a następnie koleją przewożono do Dobromila lub Lwowa.
Tu w zależności od narodowości dzielono ich na grupy i kierowano w odpowiednie rejony Rosji. Pierwszą grupę stanowili Czesi, Polacy i Rusini. Drugą, traktowaną nieco gorzej, stanowili Węgrzy, Niemcy i Żydzi. Generalnie można określić, że jeńców skierowano do azjatyckiej części Rosji w okolice Turkistanu, Samarkandy i Taszkientu. Dowództwo Twierdzy na czele z gen Kusmankiem skierowano w rejon Niżnego Nowogrodu i dzięki wymianie już w marcu 1918 r powróciło do Wiednia. Szeregowi żołnierze przebywali w niewoli nieco dłużej, a niektórzy powrócili do domów dopiero w 1920 r.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że Rosjanie w zdobytym mieście zachowywali się (przynajmniej na początku) w miarę przyzwoicie. Jeśli chodzi o oficerów, to pozwolono im zachować broń białą i swobodnie poruszać się po mieście, zaś dla wygłodniałych mieszkańców Przemyśla Rosjanie uruchomili 7 garkuchni polowych rozdających bezpłatne posiłki. Rosyjski komendant zdobytej twierdzy gen. Artomonow zakazał wszelkich rabunków i gwałtów pod groźbą karą śmierci. Dla pewności, że jego rozkaz zostanie wykonany kazał zniszczyć całe istniejące zapasy alkoholu. Rosjanie szybko jednak zmienili swój stosunek do mieszkańców miasta. W mieście rozpoczęła swoja działalność tajna rosyjska policja tzw. Ochrana. Rozpoczął się okres licznych aresztowań głównie wśród pozostałej w mieście austriackiej administracji. Rozpoczął się też intensywny proces rusyfikacji miasta. Wprowadzono w szkołach i urzędach obowiązkowy język rosyjski. Zajmowano mieszkania oficerskie a ich lokatorów wysiedlano, wprowadzono do miasta rosyjskich kupców usuwając z miasta Żydów.
Drugiego kwietnia do Przemyśla przyjechał car Mikołaj II wraz z głównodowodzącym wielkim księciem Mikołajem Mikołajewiczem. Na noc zatrzymał się w willi gen. Kusmanka przy ul. Dworskiego 37 (obecnie mieści się tam Bank Śląski). Zjadł obiad z korpusem oficerskim w garnizonowym kasynie oficerskim przy ul. Grodzkiej (dziś nadal znajduje się tam kasyno wojskowe), obejrzał fort X Orzechowce, oraz rozdał ordery rosyjskim oficerom, a każdemu żołnierzowi po 5 rubli. Po odjeździe Cara Rosjanie natychmiast wzięli się do odbudowy umocnień, oraz zniszczonych mostów na Sanie.